piątek, 22 czerwca 2012

I znów dzień iveco, tym razem miałem irisbusa, w którym rozładowywał się akus. Najpierw pomyślałem sobie - sklejony przekaźnik albo zwara na kablach ale przekaźniki powyjmowałem, a na silniku nadal było napięcie pomimo wyjęcia kluczyka ze stacyjki. Więc mówie do kolegi dzwoń do serwisu niech elektryk mi powie z czego zasilany jest silnik, zadzwonił okazało sie ze electrika ni ma ale bedzie za 30 min, wiec dzwonimy znow za pół godziny i uslyszelismy ze mamy zadzwonic za kwadrans. W międzyczasie cos mnie tknęło i zabrałem sie za wyjęcie skrzynki bezpiecznikowej, no i po odłączeniu jednej z wtyczek problem zniknął. Także mówie sobie - albo zwarcie w skrzynce albo cos podaje napiecie na te bezpieczniki wtedy gdy go nie powinno tam byc, ale mamy takich aut 5 sztuk wiec łapie klucze i lece wykręcić skrzynkę z innego, to co pierwsze zauważyłem to to napis w środku - na tej z zepsutego auta - Bifuel, a na tej z dobrego - Euro 5. Wiem że Bifuel znaczy dwa rodzaje paliwa a nasze irisbusy są napędzane na ON a nie na gaz  LPG, więc mówię do kolegi - no to dupa bedzie trzeba wyłączać aku na noc co by sie nie rozładowywał, ale na końcu jak już zamontowałem wszystko na miejscu to mówię sobie - te dwie skrzynki różniły sie tylko tym jednym 20 amperowym bezpiecznikiem i tą jedną wolną kostką w skrzynce bifuel, więc wyjąłem bezpiecznik i jak ręką odjął - auto naprawione, 2 sekundy roboty. Ale kto wiedział że fabryka iveco włoży z braku laku skrzynkę z bezpiecznikami od innego typu silnika. W sumie nie jestem zaskoczony bo to tylko IVECO. Powiedzonko kierowców tirów głosi - ino daleko od Renault i Iveco.
A poza tym dzien w pracy umilał mi głos Magdaleny :)

1 komentarz: