Laba i wcześniejsze wyjście do domu było dziś u mnie w pracy, pomijając kilka drobnych usterek, które usunąłem na momencie, za to w domu wziąłem się za rozmontowanie lapka Dell D630 i wyczyszczenie wentylatora procka. No i dostałem telefon od pani M. i dowiedziałem się że zepsuło się jej auto a dokładniej chyba akumulator dożywa kresu swoich dni, no ale chyba w ten piątek to nie pojadę tylko na karaoke, ale zabiorę mój sprzęt i wezmę się za czerwoną strzałę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz