środa, 31 października 2012

serwis dwóch solarisów i nie tylko

W sumie dobrze jest, w ciaciamali ogrzewanie hula z niewielkim ale, czasami webasto się rozłącza, bo wchodzi na zbyt wysokie obroty, ale za którymś odpaleniem chodzi równiutko.
Dziś mieliśmy dwa solarisy na wymianę oleju silnikowego i filtrów - oleju, paliwa, powietrza i kabinowe, ponadto kumpel wymienił w jednym z nich pompę płynu chłodniczego
Ponadto dzis jechałem z ojcem na przegląd okresowy polóweczki, przeszła oczywiście, trzeba tylko zamontować jeden z halogenów przednich i uszczelnić osłonę przegubu napędowego.

wtorek, 30 października 2012

Ciacciamalis...

... naprawiałem cały dzień, ogrzewanie i usterkę wtryskiwacza.
Wywaliłem elektrozawór grzejników, pomostkowałem węże i jest lepiej ale zobaczymy co będzie dalej, a wtryskiwacz raz chodzi, raz nie, więc nie jestem pewien czy to tylko konektory we wtyczce czy coś poważniejszego ale dziś już nie miałem na to pomysłu.

poniedziałek, 29 października 2012

Z rańca zamarznięta Setra...

czekała na mnie gdy przyjechałem do pracy, zawór czterodrożny chwycił i nie chciał puścić powietrza na butlę drzwi i gaszenie silnika, opalarka poszła w ruch i o 7:30 rano gotowe.
Następny był MAN na wymianę węży wodnych w okolicy pieca, kiedyś był tam wyciek oleju ze zbiornika wentylatora hydrostatycznego i na te węże nawaliło oleju, przez co sie zlasowały.
Drugi MAN zjechał na wyciek paliwa z pieca, wyczyściłem wszystko i następnym razem będzie widać gdzie cieknie bo teraz wszystko było mokre a nic nie ciekło.
Na fajrant wjechałem moim zielonym chrabąszczem na zmianę kół na zimówki.
Ogólnie teraz codziennie do pracy będę jeździł moim Audi więc podoprawadzam je do ładu, a trochę usterek się nazbierało. Jak to sie mówi w podartych butach szewc chodzi.

piątek, 26 października 2012

Iveco, Solaris i MAN

W Iveco od rańca robiłem to samo co w poprzednich dwóch takich samych, czyli hamulec ręczny w jednym z tylnych kół, ta sama historia, czyli demontaż koła, piasty i t.d.
Solarisa miałem znów na piec, tym razem było tylko 20 min. na naprawę więc dużo nie sprawdziłem ale piec zadziałał także jestem na tropie, przy czasie znajdę usterkę, po nitce do kłębka.
MAN stał od wczoraj na cieknącą pompę wody, przyszła nowa reparaturka i kumpel ją założył, elegancko wszystko chodzi, bez wycieków.
A tak poza tematem kupiłem dziś samochód na prezent ;)

czwartek, 25 października 2012

Puszcza Zielonka jest duża...

... przekonaliśmy się dziś o tym, ale po kolei. W sumie od 7 rano nic takiego nie robiłem, po 10:00 wjechał MAN na naprwe pompy wody, miałem to robić do 14 godziny max. ale zepsuliśmy z kumplem reparaturkę i dupa blada, oczywiście obróciliśmy kota ogonem, że to nie nasza wina i na jutro będziemy mieli nową. Na fajrant pojechaliśmy do Pławna pomóc naszemu kierowcy bo się zakopał autobusem w błocie, gdy przyjechaliśmy na miejsce to go nie było bo sobie poradził, więc stwierdziliśmy że wracamy ale skrótem przez lasy i okazało się że ta droga taka ładna szeroka nie prowadzi wcale do Boduszewa tylko aż do Tuczna, bardzo się zdziwiłem gdy zobaczyłem gdzie jestem po wyjechaniu z lasu na drogę utwardzoną, w lewo drogowskaz "Pobiedziska 13", a w prawo "Kobylnica 11", normalnie szok, znalazłem się w najmniej oczekiwanym miejscu.

środa, 24 października 2012

Od 5 rano w pracy...

... z powodu Ciacciamalis w którym szwankował lewy kierunkowskaz, jak ja podszedłem do auta to się kierunek naprawił sam ze strachu przede mną, ale rozebrałem przełącznik i przeczyściłem styki w nim i konektory.
Trochę później założyłem halogen na tył do Setry i podłączyłem go pod światło cofania.
Następnie rozebrałem tylne prawe koło w Kapenie bo ręczny był słaby na tym kole, te same czynności co wczoraj ale w innym aucie.
Na koniec naprawiłem mocowanie bocznego wyświetlacza w Iveco.
Po autach przyszedł czas na mój rower, w którym wymieniłem felgi na bardziej proste oraz wymieniłem tylną oponę, a części załatwiłem za free na złomowisku.
Umyłem się, przebrałem, pozamykałem warsztat i idę ja sobie do auta, duszę na klawisz pilota alarmu coby otworzyć drzwi a tu dupa, baterie siadły, otworzyłem auto kluczykiem, ale alarm zawył i musiałem odłączyć akus, jechać do sklepu i kupić 2 baterie CR 2016 do pilota, wymieniłem, wyłączyłem alarm i jazda nach hause :)

wtorek, 23 października 2012

zawrót głowy dla odmiany (22 - 23. 10)

Wczoraj miałem od rana Setrę na drzwi drugie, które przestały działać po użyciu zaworu awaryjnego, połączyłem w nim tekalany szybkozłączką i jest ok. Potem miałem kapenę na brak hamulca ręcznego na prawym kole, linki dobrze naciągnięte, więc pozostało rozebrać piastę, bo szczęki ręcznego są umieszczone w takiej tarczy hamulcowej połączonej z bębnem, która z kolei jest przykręcona do piasty, a piasta do dyfra, także nie mało roboty, a przyczyną okazały się zawalone smarem szczęki hamulcowe, a smar dostał sie tam przez zużyty simering.
Potem wymieniłem szyberdach na orginalny, bo nawiasem mówiąc do tej pory od paru miesięcy auto jeździło z plexą zamiast szklanego szybera, który został zerwany z dachu przez gałęzie, gdy bezmózgi kierowca jechał tam gdzie nie powinien.
W Solarisie nie działało Webasto, okazało się że nie ma jednego z zasilań, poszukałem bezpiecznik i chyba to on nie kontaktował albo kable przy nim, bo go poruszyłem i prąd się pojawił. 
Dzisiaj trochę lataniny, wymieniłem koło w Urbanino w Obornikach, następnie naprawiłem mocowanie wyświetlacza bocznego w Kapenie.
Ogólnie od wczoraj sprawdzamy czy w zbiornikach powietrza nie ma wody, to takie przygotowania przed zimą.

piątek, 19 października 2012

czwartek, 18 października 2012

16 - 18. 10

Dziś czyli 18 października byłem w pracy od 4 rano, bo w setrze zniknęły prądy, po włożeniu kluczyka do stacyjki zero reakcji, więc zacząłem od bezpieczników, akumulatorów i okazało się że jeden z głównych bezpieczników 60 amperowych był przepalony, wymieniłem, ale nadal na desce rozdzielczej ciemno, więc zacząłem szukać dalej, sprawdziłem wyłącznik główny akusów oraz główny przekaźnik, następnie podniosłem deskę rozdzielczą i sprawdziłem stacyjkę. Po tym z boku podniosłem klapę pod którą są diody i okazało się że były przepalone dwie sztuki, miałem podobne z MAN-a więc je zaadoptowałem tutaj.
Już mi się wydawało że to koniec ale nie. Pół godzinki później już jechałem na awarię bo bezpiecznik znów padł, jechaliśmy cały czas za autobusem do bazy, a na niej odszukałem zwarcie na wiązce kabli, tuż nad tylnym mostem, przetarła się o rurkę metalową i jeden z kabli zwierał gdy autobus był obciążony czyli gdy tył siadał.
Dzień wcześniej miałem rebus z solarisem w którym światła stopu się same zaświecały, starsze solki miały wyłącznik stopu z boku dwupinowe takie proste na zasadzie włącz-wyłącz a tu nie. Poodłączałem wszystkie możliwe czujniki powietrza a światło działało bez zmian, więc wziąłem się za pedał hamulca, do niego dochodziły dwie kostki elektryczne więc poodłączałem obie i światło przestało wreszcie działać, przeczyściłem kostki i może będzie dobrze. Niestety zaświecił się błąd EBS na desce rozdzielczej, więc pojechali do serwisu na skasowanie błędu, a tam stwierdzili że to światło to działa z którymś z czujników z boku auta, ja twierdze że nie, ale zobaczymy kto miał rację.
Ponadto w ostatnich dniach niewiele się działo żaróweczki, drobne usterki także spoko.

poniedziałek, 15 października 2012

jakies pierdoły...

dzis naprawiałem, nic konkretnego, w solarisie wymieniłem wtyczke kasy fiskalnej, żarówki napisu STOP, w renówce założyłem paski alternatora, naprawiłem spryskiwacz w setrze, wymieniłem żaróweczkę w mesiu i tyle a poza tym zadzwoniłem do serwisu zeby sie dowiedziec jaki koszt miecha na tył i obudowy filtra oleju do solka (1600 zł :D)

piątek, 12 października 2012

Znowusz Kapeny i Carrier na nagrzewnice

Jak w temacie dzis od 4 rano programowałem wyświetlacze w Ivecach, tym razem można powiedzieć że jest dobrze i już może tak zostać.
W Carrierze montowałem przez parę godzin drugą nagrzewnicę, od solarisa Teddy 2000, trochę było kombinacji z zamocowaniem nagrzewnicy, przeciągnięciem węży i podłączeniem kabli zasilających, ale dałem radę i teraz jest ogień dym, grzeje jak szalona, także już można będzie jeździć w zimie i pasażerom nie zmarzną tyłki

czwartek, 11 października 2012

Kapeny, Carrier, Mercedes

W Kapenach od rańca od 4 programowałem znowusz wyświetlacze, tym razem prawie sie udało bo już wszystkie linie działają w sterowniku ale jednak na linii 27 w jednym z kierunków nie działa przedni wyświetlacz., jutro poprawka. W Mesiu przedmuchałem nagrzewnice z przodu.
Carrier doczekał się rurek paliwowych do webasta, podłączyłem je w szeregu z tekalanem powrotnym z pompy wtryskowej. Tak na próbę odpaliłem piec na parę godzin i okazało sie ze wyssało paliwo z pompy i ta się zapowietrzyła, więc wniosek jest taki ze trzeba odpalac silnik a dopiero potem piec

środa, 10 października 2012

solaris, mercedes, renault i Kapeny

Od 4 rano wgrywałem dane do sterowników tablic pixelowskich w Ivecach, byłoby ok gdyby dane do programatora wgrał ktoś normalny, ale zrobił to baran i sie okazało że po wgraniu danych z niego poznikały 3 linie i tylne wyświetlacze przestały działać. Jeden z naszych kierowców dziś pognał do naszej drugiej bazy, oddalonej o 300 km z tym programatorem zeby wgrali do niego poprawne dane i jutro ciąg dalszy.
Potem był mercedes na podłączenie elektryki pieca, wszystko działa ok, ale jak na razie w tym autobusie webasto jest zbędne bo kierowca ma normę paliwową której nie chce przekroczyć i nie będzie go odpalał.
W solarisie naprawiłem drugie drzwi, w których dolna guma ocierała o podłogę i drzwi skrzypiały, troche czasu poświęciłem na to ale dałem radę.
W Carrierze zacząłem dziś doprowadzać paliwo do pieca tekalanami (takie plastikowe rurki), ale Marcin nie dał mi kasy na materiał więc jutro c.d. tylko jestem co najmniej zdziwiony sposobem podłączenia rurek paliwowych do silnika, bo nie do końca wiem która jest zasilająca a która przelewowa, ale jutro sie dowiem, odłączę jedną z nich od pompy i wszystko będzie jasne.



















wtorek, 9 października 2012

MAN, MAN, Mercedes i ... rower

Od rana dostaliśmy telefon od dyspozytora, że w przegubowcu pogasły światła i nagrzewnice, więc szybko sie przebraliśmy i jazda na pętlę na Sobieskiego, przyjechaliśmy, wszedłem do auta, zgasiłem silnik i od razu wszystko na desce rozdzielczej pogasło, od razu wiedziałem co jest grane, wystarczyło wdusić bezpiecznik ukryty obok akumulatorów, kumplom opadły szczęki jak to zobaczyli :), a ja wiedziałem o tym bezpieczniczku bo tydzien wczesniej zrobiłem niechcący zwarę i mi wyskoczył.
W krótkim MAN-ie założyłem dziś brzęczyk przystanka na żądanie, znalazlem go na warsztacie w moich zapasach, odszukałem w autobusie kabelki które są odpowiedzialne za jego działanie i działa, teraz pasażer dusi na guzik przy drzwiach lub na poręczy siedzenia i zapala sie światełko i brzęczy brzęczyk sygnalizując kierowcy że "stonka" chce wysiąść.
W Mercedesie O405 z doskoku podłączałem piec Eberspaecher Hydronic 30, ostatnio założyłem go, podłączyłem paliwo, a dzis tylko kabelki zostały, ale i tak nie skończyłem bo mi znikły prądy, jeden plus i obydwa sterowania klawiszami czyli sygnały załączające piec i pompę, więc jutro ciąg dalszy.
Za to w Van Hoolu poniosłem troche siedzenie kierowcy, bo go tyłek bolał od jazdy po dziurach :D
Mój rower, którym jeżdżę w pracy po placu miał luźną kierownicę, jezdzilem tak pare miesiecy ale dzis nadeszła jego pora, miałem troche wolnego czasu i wyregulowałem kierę. Ponadto mam z tyłu łysą oponę, tak łysą że już szmaty wychodzą na wierzch, ale powietrze trzyma, jak sie rozszczelni to skocze na złomowisko i wychacze jakąś oponkę :)

poniedziałek, 8 października 2012

Van Hool i urbannino...

... były dzis u mnie na tapecie, miało być łatwo i przyjemnie ale nie było, bo w tym pierwszym miałem tylko uruchomic oświetlenie tablicy rejestracyjnej, czyli wymienic zarowki i jedną lampke bo byla zgnita, ale zrobiłem spinoka i sie jeden z kabelków upalił, przez to musialem rozbierać w środku od cholery tapicerek, rozwiercać przy tym kupę nitów i odkręcać pełno śrubek. Zdążyłem tuż przed wyjazdem auta na linię. Jutro wyreguluje w nim wysokosc siedzenia kierowcy bo dzis nie zdążyłem.
W Iveco wysiadła dmuchawa nawiewu na szybę przednią, przeczyściłem kostkę w jeżyku ale nie pomogło więc jutro ciąg dalszy.
Ponad to dostalismy dzis zestawy narzędziowe, każdy po jednym, kumple ustawili szafki do narzędzi a ja do fajrantu montowałem półki w nich i w swojej poukładałem już narzędzia, bezpieczniki, konektorki i inne takie pierdółki elektryczne.
W sumie pracowałem od 10:30 - 18:30, a to dla tego że do pracy jechałem dziś prosto od mojej lubej a ona mieszka parę ładnych kilometrów ode mnie, spędziliśmy ze sobą długi, miły weekend, ale o szczegółach wam nie napiszę, bo to tylko dla mnie :)

piątek, 5 października 2012

1.10 - 4.10 :)

Co ja robiłem w tym tygodniu? hmmmm, nie bardzo pamiętam, były problemy z piecykami w cicciamalis i w mercedesie O405, ten pierwszy w sumie był sprawny tylko nie wiedzielismy tak do konca jak dziala wiec wystarczylo ze rozpracowałem go i poinstruowalem kierowce jak go używać, natomiast ten drugi wymontowałem i na jego miejsce założyłem nowszego Hydronica, którego jeszcze tylko musze elektrycznie podłączyć.
W MAN-ie wypoziomowałem ECAS i przy okazji wymieniłem miech z przodu z lewej strony.
W Setrze wymieniłem klawisz otwierania drzwi drugich i wyregulowałem w nich siłownik.
W Solarisie wymieniłem pasek alternatora nr 2 i napinacz paska wieloklinowego.
Oprócz tego jeden z wahaczy w mojej A4-ce z prawej strony stuka i musze go przed przeglądem wymienić.
Dzisiaj mam wolne, a to z tytułu odpoczynku, porządków w domu i jutrzejszej wizyty mojej pani.
Wczoraj jechałem autem w pracy wracając z dworca autobusowego w Obornikach i usłyszałem w radiu super piosenkę, zatrzymałem sie na poboczu, zapisałem słowa kluczowe i oto ona:
http://www.youtube.com/watch?v=12zPU-8bsTE&list