... w drzwiach w solarisie; a to tylko 45 min. roboty, niestety po tym usiadłem tak sobie na schodkach, dyspozytor odpalił solka, żeby nim wyjechać z kanału a ja usłyszałem syczenie powietrza, więc po tym kumpel na zewnątrz sprawdził co jest grane i okazało się że popękał wąż powietrzny od siłownika hamulcowego z przodu. Najpierw wjechaliśmy innym solkiem żeby naprawić mocowanie ramienia sensora ECAS z tyłu; zajęło to ok. 20 min.
Następnie wrócił syczący solaris. Dyspozytor nacisnął hamulec i oprócz tego węża z przodu to jeszcze usłyszałem syczenie z tyłu, okazało się że to membrana w siłowniku się rozszczelniła. Podniosłem przód, żeby mieć dojście do węża i wtedy zaczęło syczeć coś z tyłu, no i ja wtedy hyc do kanału i lukam co się dzieje a tam poduszka (resor powietrzny zawieszenia) :/ Ja pier.... pomyślałem sobie, powiedziałem dyspozytorowi co i jak i decyzja - usprawnić autobus. Wszystkie części mieliśmy na miejscu o dziwo co u nas rzadko się zdarza. W między czasie kumple przyjechali z materiałem na grilla (udka itd) i jeden z nich przytrzymał mi klucz na nakrętce kontrującej wąż z przodu, wymieniłem i ok ale to miał być początek.
Przyszła pora na hamulce z tyłu, podlewarowałem, zdjąłem koła, spuściłem ham. ręczny, rozmontowałem siłownik i włożyłem nową membranę, koła myk z powrotem, lewarki w dół i jazda z poduszką.
Zacząłem od nakrętki mocującej dolną podstawę, jak zwykle zepsuł się gwint ale jeszcze daliśmy radę nakręcić potem nakrętkę. Na górze dwie nakrętki mocujące podstawę górną i wąż powietrzny.
Na to wszystko przychodzi dyspozytor i pyta - to już kończycie?
- hahaha ja na to, nie kolego dopiero wyciągamy; a to wszystko przez kumpla bo mu powiedział że cała wymiana zabierze mi 15 min. :D, no i kierowca pojechał Mesiem
Poduszka wek, cała na około była spękana, mieliśmy dobrą używkę, więc ja nasadziliśmy na podstawę dolną, 20 min i wszystko poskręcane i gotowe na ostatnią chwilę, bo kierowca wyjechał troche spóźniony ale wszycho zrobione na 102 :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz