poniedziałek, 9 lipca 2012
Amortyzatory przód mesiu
Bez gwiazdy nie ma jazdy, tak się mówi o mercedesach, już od rana jechałem do Uchorowa po amortyzatory na przód do O405, później śniadanko i nierówną walkę czas zacząć. Pomijając to że tył autobusu był podlewarowany a koła zdjęte to w sumie miałem trudne zadanie bo nie mogłem i nie chciałem zdejmować kół przednich do wymiany amorów, bo to niebezpieczne i w sumie pracochłonne, więc wziąłem w rękę boszówkę z tarczką 1,2 mm i jazda ze śrubami, łatwo powiedzieć ale nikomu nie życzę takiej misji, bo po pierwsze primo mało miejsca na manewry, a po drugie gorąco na dworze w huj. Nawet dyspozytor powiedział - Arni nie spiesz się masz czas do jutra, ale jak to bywa u mnie powiedziałem sobie - co masz zrobić jutro zrób dziś, no i o godz 14:30 miałem obydwie strony zrobione.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wow Arni, gites :):)
OdpowiedzUsuń