wtorek, 31 lipca 2012

Dziś od rana usłyszałem....

że nie będzie co robić i że w razie co mogę sobie wziąć urlop. Ale stwierdziłem że nie... no i dobrze bo urodziło się tyle do roboty że siedziałem do 17:00. Pierwszego podłączyłem do ładowania Mesia O405, następnie w tych nowych kapenach nitowałem tylne wyświetlacze, bo się gwinty pozrywały. Po śniadanku pojechałem do sklepu kupić antenę do jednej z kapen, bo fabrycznie umieszczono w nich antenę w lusterku zewnętrznym prawym (szok) i one zazwyczaj po prostu nie działają albo słabo ściągają. Niewinnie wyglądające zadanie zmieniło się w koszmar senny, dawno tak nie rzucałem mięsem, a warto wiedzieć że żeby mnie wku...ć trzeba się postarać. Pierwsza antena którą kupiłem (antena przyklejana na szybę ze wzmacniaczem) okazała się zepsuta, a już ją przykleiłem, podłączyłem i dupa. Zdemontowałem, zawiozłem i kupiłem nową zwykłą z bagnetem, napociłem się z montażem, bo wykręciłem chyba z 20 blachowkrętów, zdemontowałem prawe lusterko i jazda z wierceniem w blasze i plastikach. Ale o szczękościsk przyprawił mnie montaż plastików i tapicerek, kur... tam nic nie pasowało spowrotem na miejsce, ja pier... jak można zrobić takie byle jakie auto, nie wiem jak to możliwe po prostu. Ale trzeba brać poprawkę na to że to tylko Iveco; Tirowcy mawiają - Od Renault i Iveco trzymaj się daleko, i coś w tym jest.
Jeszcze tylko zostało zamontować kasę fiskalną do renault carriera, wymienić żaróweczkę w Manie i do chaty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz